Życie nie jest łatwe. Napotykasz wiele trudności, co chwilę czujesz nóż wbijany prosto w serce oraz czyiś oddech na karku. Po każdym upadku masz coraz mniej siły na to, by się podnieść. Za każdym razem zastanawiasz się, czy jest jeszcze jakikolwiek sens do walki. Myślisz o tym, co cię spotkało. Tych wszystkich radosnych chwilach, które przysłaniał ci smutek. Bierzesz głęboki oddech. Nie poddasz się. Podnosisz się, a na twojej twarzy maluje się uśmiech. Nie poddasz się, choćby nie wiem co.
Nic więcej. Ta chwila po prostu była - wolna od emocji, sądów i złudnych wyobrażeń, które my ludzie przypisujemy wszystkiemu, z czym się stykamy.
Amber Appleton to siedemnastolatka, która mieszka z mamą alkoholiczką i psem B3 w szkolnym autobusie, który pieszczotliwie nazywa Żółtkiem. Jej serce jest naładowane pozytywną energią i pomimo trudności, jakie ją spotykają, nie poddaje się. Jest liderką Federacji Fantastycznych Fanatyków Franksa, ma czwórkę najlepszych przyjaciół, którzy są dla niej skłonni zapuścić brodę przyjaźni, trenuje Chrystusowe Diwy z Korei, co środę walczy z Joan Sędziwą i zaraża innych swoją energią. Jest niezwyczajnie zwyczajną nastolatką. Codziennie rozmawia z JC - Bogiem, któremu wiele zawierza. Jest prawie jak gwiazda rocka. Bez kitu!
Długo zbierałam się do napisania tej recenzji, bo po przeczytaniu "Prawie jak gwiazda rocka" moja głowa pękała w szwach od tych wszystkich myśli na temat powieści Quicka, ale po drodze z mózgu na język pozostawały jedynie znaki interpunkcyjne z całych zdań moich przemyśleń i wrażeń. Zostały również dowody namacalne - mokre od łez chusteczki, mój czerwony nos niczym u Rudolfa, zapłakane oczy i wyczerpana bateria w kieszonkowej latarce dla nocnego mola książkowego. Ta książka rozłożyła mnie na łopatki. Z każdym kolejnym zdaniem miałam wrażenie, że Quick łamie mi kości i składa je na nowo, chociaż nie wszystkie sentencje były niczym wyjęte z najwspanialszych dzieł literackich, a były proste składniowo, leksykalnie i gramatycznie. Pomimo tego, że język nie był podniosły, a dialogi niekoniecznie miały dno filozoficzne, to po przeczytaniu tej książki, miałam wrażenie, że przeczytałam najcięższą, a zarówno porywającą i przepiękną powieść. I z chęcią przeczytałabym ją jeszcze raz. I jeszcze raz. I jeszcze raz.
Może właśnie wtedy nabrałam ochoty, żeby być kimś więcej niż w rzeczywistości, ale pięć lat później okazało się, że nikt mnie nie traktuje poważnie. W najlepszym razie jestem ciekawym przebłyskiem w życiu innych ludzi - zabawnym dodatkiem.
To była pierwsza powieść Matthew Quicka, którą przyszło mi przeczytać. Wygrałam wszystkie trzy jego powieści młodzieżowe w konkursie i zastanawiałam się, którą przeczytać najpierw. Autor bestsellerowego "Poradnika pozytywnego myślenia" pozostawił mi trudny wybór, ale podołałam. Wybrałam "Prawie jak gwiazda rocka" ze względu na ciepły kolor okładki (ach, powierzchownie!), ale przede wszystkim ze względu na mnóstwo szczęścia, pozytywnej perspektywy spoglądania na świat, upadania i podnoszenia się, zachowywaniu nadziei oraz beznadziejnej pustce, które miałam spotkać w fabule. Ta książka miała pokazać mi, ile dobrego mnie spotyka, jak bardzo szczęśliwa mogę być za pomocą jedynie krótkiego uśmiechu i to, że warto jest być dobrym, wesołym. Miałam zarazić się pozytywną energią, dostrzec coś, na co do tej pory nawet nie zwracałam uwagi, otworzyć oczy szerzej i mrugać rzadziej, by nie przepuścić żadnego momentu wartego chociaż nanokawałka uwagi. Liczyłam na to, że w końcu zacznę się uśmiechać częściej, szerzej, lepiej, więcej. Chciałam być szczęśliwsza, niż jestem.
Wspaniały początek - pełne dobroci i radości życie Amber pozwoliło mi śmiać się w głos i chichotać po cichu. Autor uszczęśliwił mnie, oczarował i posłodził mi całe dwanaście rozdziałów. Aż tu nagle czar prysł. Całe szczęście zniknęło jak za dotknięciem magicznej różdżki. Zamiast niego pojawiła się pustka, ból, żałość i beznadzieja. To, co podarował mi zaledwie na ponad sto stron, natychmiast zabrał, a raczej wyrwał i podarł na strzępy. Łzy lały się strumieniami, a każda kolejna linijka teksu rozmywała mi się przed oczyma. Nie sądziłam, że przy tej pozornie lekkiej i przyjemnej książce odczuję tyle sprzecznych emocji.
Myśli pan, że mam twarz dinozaura? Może być pan ze mną szczery. Czy poleciałby pan na mnie jako siedemnastolatek? A jeśli nie, to czy właśnie przez twarz dinozaura? Niech pan mówi szczerze.
Bohaterowie tej książki byli wspaniali - oprócz Donny i matki Amber. Donna, inteligentna prawniczka, autorytet i ideał Amber, jej jedyny ratunek nie zauważył jej niedoli i biedy, a także tego, że jest bezdomna? Naprawdę?! Matka alkoholiczka, która nie zapewniła jej jedzenia, a nawet ciepłej kurtki, ale na butelkę obrzydliwej wódki i paczkę papierosów potrafiła wygrzebać ze swojej wypłaty?! Absurd. Wiele razy miałam ochotę wkraść się w stronice powieści i gonić je po całym mieście z paskiem w ręku. Przydałoby im się porządne lanie. Polubiłam za to skromnego Szeregowca Jacksona. Ten introwertyk, z którym Amber pijała zieloną herbatę (moją ulubioną!) i pisała haiku, na początku nudził mnie swoją zwykłą osobowością, ale potem, w momencie załamania i podczas kryzysu, był wielką ostoją Amber i moim ulubieńcem.
Pomimo zakończenia, które przewidziałam, i chwilami nudzącej treści pokochałam tę książkę całym swoim zaczytanym serduchem. W końcu brak bezcelowych love story, a zamiast tego głęboka przyjaźń, brody przyjaźni i lody w Friendly's, w końcu koniec z głupkowatymi i bezmyślnymi bohaterkami, uwielbianymi przez wszystkich i zawsze osiągającymi swój cel, w końcu postacie, które na pierwszy rzut oka nie są ciekawe i porywające, a jednak zapadają na długo w pamięć. Matthew Quick przedstawił ciekawą historię, którą poleciłam mojej mamie i z chęcią polecę każdemu. Pomaga odkryć wewnętrzne szczęście w zewnętrznym smutku.
Zuzia
Zapraszam do lajkowania i udzielania się! Zachęcam też do zaobserwowania bloga i głosowania w ankiecie. To Wy wybieracie, jaka recenzja pojawi się następnie!
Staram się codziennie publikować krótkie filmiki - opowiadam o właśnie czytanej książce, nowościach w świecie książek, moich przemyśleniach, a także o blogu. Zapraszam!
Mam też pomysł na Dwa tygodnie z Przerwą na książkę, czyli 15 książek, które są na mojej liście "do przeczytania". Co sądzicie o takim dwutygodniowym cyklu na Snapchacie?
Justyna podsunęła pomysł cykli na blogu. Głosujcie w ankiecie, jakie chcielibyście czytać!
Muszę się Wam pochwalić, że zostałam finalistką konkursu przedmiotowego z języka polskiego - olimpiady! Dostałam się do ostatniego, trzeciego etapu i 29 lutego będę pisać ostatni test, dzięki któremu mam szansę zostać laureatką. Jest to moje marzenie, trzymajcie kciuki! Bardzo Wam dziękuję za słowa wsparcia przy II etapie :)
ZAŁOŻYŁAM SNAPCHATA! SNAPCHAT: przerwa_ksiazke
Mam też pomysł na Dwa tygodnie z Przerwą na książkę, czyli 15 książek, które są na mojej liście "do przeczytania". Co sądzicie o takim dwutygodniowym cyklu na Snapchacie?
DODAJCIE MNIE - SNAPCHAT: przerwa_ksiazke
Justyna podsunęła pomysł cykli na blogu. Głosujcie w ankiecie, jakie chcielibyście czytać!
Muszę się Wam pochwalić, że zostałam finalistką konkursu przedmiotowego z języka polskiego - olimpiady! Dostałam się do ostatniego, trzeciego etapu i 29 lutego będę pisać ostatni test, dzięki któremu mam szansę zostać laureatką. Jest to moje marzenie, trzymajcie kciuki! Bardzo Wam dziękuję za słowa wsparcia przy II etapie :)
Ach, "Prawie jak gwiazda rocka" - najlepsza i moja ulubiona powieść Quicka <3 Dwie pozostałe również są niezwykłe (zwłaszcza "Wybacz mi, Leonardzie", prócz rozczarowującego zakończenia), ale to historia Amber najbardziej mnie poruszyła.
OdpowiedzUsuńSzeregowiec Jackson!
Ja z pozostałymi zapoznam się za niedługo! Jestem ciekawa, czy również tak bardzo mnie poruszą pozostałe dwie historie :)
UsuńMnie Matthew Quick zraził do siebie przez "Poradnik pozytywnego myślenia" i raczej nie przewiduję, bym miała się jeszcze kiedyś konfrontować z jego twórczością. :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dlatego nie chcę sięgać po tę książkę, bo czuję, że tak by mnie zraziła do pozostałych książek Quicka. To dobrze, że zaczęłam od "Prawie jak gwiazda rocka". :)
UsuńMoże też się przekonasz?
Świetna recenzja. Mathew Quick skradł moje serce w tamtym roku gdy przeczytałam Niezbędnik obserwatorów gwiazd. Potem był rewelacyjny Poradnik pozytywnego myślenia, a teraz na półce czeka na mnie Wybacz mi Leonardzie. Wiem jednak z czym wiąże się czytanie jego książek. Więc na razie chyba poczekam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://kociepelko.blogspot.com/
Z wielkim kacem książkowym, masą przemyśleń i filozoficznymi wrażeniami... Tak, ja też na razie poczekam z lekturą pozostałych dwóch książek.
UsuńDziękuję za miłe słowa :)
Nie czytałam jeszcze nic od tego autora. Mam zamiar zacząć od "Niezbędnika Obserwatorów Gwiazd" :)
OdpowiedzUsuńJa miałam wielki dylemat, wybierając pomiędzy jego książkami, ale ostatecznie wybrałam "Prawie jak gwiazda rocka", gdyż to ją Quick napisał jako pierwszą, a do tego potrzebowałam zastrzyku pozytywnej energii :)
UsuńJa też jeszcze nie czytałam żadnej książki tego autora i w sumie nie chce sięgać. Jestem bardzo wrażliwa, nie chcę płakać jak ty. :D
OdpowiedzUsuńWidzę dzieje się u ciebie dużo. :D
Oj tak :)
UsuńPłakałam i płakałam, ale warto było. :)
Na prawdę mnie zachęciłaś do sięgnięcia po tę książkę. Już bardzo dawno nie czytałam niczego bardzo pozytywnego i być może nadszedł czas by to zmienić :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
http://tysiac-zyc-czytelnika.blogspot.com/
Jasne, szczęścia nigdy za dużo! :)
UsuńMnie też, trochę pozytywu w życiu mi się przyda :)
UsuńCzytałam i pamiętam, że również książka bardzo mi się podobała! Uwielbiam młodzieżową twórczość Quicka ;)).
OdpowiedzUsuńJa też ją pokochałam :)
UsuńSpośród powieści Quicka czytałąm tylko Poradnik, ale zachęciłaś mnie do sięgnięcia również po "Prawie jak gwiazda rocka". Mam nadzieję, że szybko uda mi się ją zdobyć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
szumiabooki.blogspot.com
Oby! Daj znać, jak przeczytasz :)
UsuńJak na razie czytałam tylko Poradnik pozytywnego myślenia i całkiem mi się spodobał, dlatego mam zamiar wkrótce sięgnąć po kolejne książki tego pana :)
OdpowiedzUsuńPolecam Ci w takim razie "Prawie jak gwiazda rocka" :)
UsuńKiedy przeczytasz, napisz o swoich wrażeniach! :)
Nie miałam jeszcze okazji czytać, ale Twoja rekomendacja jest bardzo przekonująca :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńStarałam się przekonać i bardzo się cieszę, że mi się udało! :)
UsuńChciałam się zabrać za tą książkę już wcześniej, bo nie czytałam jeszcze nic tego autora. Po tej recenzji mam jeszcze więcej motywacji, by ta książka trafiła w moje ręce.
OdpowiedzUsuńhttp://wielopasja.blogspot.com/
Bardzo mnie to cieszy! :)
UsuńJak tylko zapoznasz się z jej treścią, daj znać! :)
Mam w planach tę książkę i już nie mogę się doczekać, kiedy zacznę ją czytać.
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia w konkursie!!!
Dziękuję bardzo! :)
UsuńNie mogę się doczekać, aż podzielisz się swoimi wrażeniami w związku z tą książką :)
Póki co nie miałam przyjemności poznać tej książki, ale z pewnością to nadrobię - Quick to jeden z tych pisarzy, którzy tworzą historie o ciekawej treści i chętnie poznam je wszystkie. :)
OdpowiedzUsuńW takim razie miłej lektury!
UsuńDo tej pory czytałam tylko jedną książkę Quicka, ale zdecydowanie muszę sięgnąć po więcej. Bardzo polubiłam jego styl pisania ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda, wyróżnia się na tle innych książek :)
UsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki Quicka, ale mam na półce ''Wybacz mi Leonardzie''. Postanowiłam, że jeśli mi się spodoba to zapoznam się z resztą książek autora i także z ''Prawie jak gwiazda rocka''.
OdpowiedzUsuńJa też mam na półce "Wybacz mi, Leonardzie" i ciekawi mnie, czy to też będzie tak fenomenalna powieść, jak "Prawie jak gwiazda rocka".
UsuńOd dawna mam w planach zapoznanie się z twórczością Quicka :)
OdpowiedzUsuńTo nie ma co zwlekać!
Usuń"Prawie jak gwiazda rocka" to zdecydowanie jedna z moich ulubionych książek. *.*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
http://recenzjeklaudii.blogspot.com/
Daje pozytywnego kopa! :)
UsuńHmm... Niestety książka nie w moim typie, ale myślę, że w typie pewnej mojej znajomej z którą mam problem co do wyboru prezentu :D Także dziękuję :*
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do mnie :)
rozenksiazek.blogspot.com
O, super, cieszę się, że pomogłam! :)
UsuńUwielbiam Quicka za to, że w prosty sposób porusza bardzo trudne tematy. Jego książki skłaniają do refleksji i wzruszają do łez. Ja po lekturze "Prawie jak gwiazda rocka" byłam zaskoczona, jak wiele wartościowych przesłań może nieść ta z pozoru zwyczajna książka. "Niezbędnik obserwatorów gwiazd" również wywołał we mnie podobne emocje, więc zostało mi już tylko "Wybacz mi, Leonardzie" :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ;)
Zaksiążkowana
Oj tak, dokładnie :) Ogromne przesłanie, wielka motywacja do działania oraz otworzenie oczu na szczęście.
UsuńJa muszę nadrobić "Wybacz mi, Leonardzie" i "Niezbędnik obserwatorów gwiazd" - czekają na półce!
Ja już jakiś czas zbieram się do powieści Quick'a, ale jakoś ciągle coś nam staje na drodze.. ;>
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Rav
http://swiatraven.blogspot.com/
Ojej, znam ten ból! Obyś jak najszybciej mogła ją przeczytać ;)
UsuńTa książka mnie ogromnie oczarowała :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak mnie ;)
UsuńOch nie, raczej nie dla mnie - Poradnik pozytywnego myślenia choć istotnie pozostawił po sobie pozytywne wspomnienia, to jednak nie przekonał do pozostałej twórczości autora, zwłaszcza że jest bardziej młodzieżowa. No, może kiedyś ewentualnie dam szansę. ;)
OdpowiedzUsuńmedycy nie gęsi, też książki czytają!
Mojej mamie ta książka też średnio przypadła do gustu :P
UsuńKsiążkę mam w planach, a na snapchacie zaprosiłam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Super :)
UsuńMiłego oglądania moich wypocin haha!
Bardzo zachęcająca recenzja, ja czytałam "Prawie jak gwiazda rocka" i podobała mi się więc jestem ciekawa pozostałych książek tego autora :)
OdpowiedzUsuńJa również jestem ich ciekawa, podobno trzymają poziom ;)
UsuńWow. Jeśli Matthew Quick faktycznie wyczynia takie czary, jak piszesz, to.. Wow.
OdpowiedzUsuńOjeeej, nieee, dlaczego autorzy tak lubią łamać swoim czytelnikom serca xd.
Arrrgh. Ten ból, kiedy masz ochotę zamordować jakąś postać z książki...
Quicka jeszcze nie czytałam, ale na "Prawie..." już się od dłuższego czasu czaję. Jakoś czuję takie pozytywne wibracje od tej książki i mam przeczucie, że może mi się bardzo spodobać :).
City of Dreaming Books
Oj tak, kiedy chce się zamordować jakąś postać z książki... Najgorsze uczucie EVER. Nienawidzę tego :(
UsuńMyślę, że Ci się spodoba, zwłaszcza że mamy podobny gust ;) Nie zostaje nic, tylko przeczytać!
Niestety nie miałam jeszcze okazji przeczytać tej książki, ale myślę, że nadrobię - bardzo mnie nią zaciekawiłaś :)
OdpowiedzUsuńSama myśl przedstawiona dobrze i zadowalająco.
Pozdrawiam http://xzyq.blogspot.com
W takim razie życzę miłej lektury i dziękuję! :)
UsuńA nie czytałam tego :) Gratuluje i powodzenia w trzecim etapie :) Pozdrawiam Pośredniczka z posredniczkaa.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!
UsuńZachęcam do lektury :)
Nie czytałam jeszcze żadnej książki tego autora, bo nie mam pojęcia, od której warto zacząć ;/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
bookowe-love.blogspot.com
Ja też miałam tak ogromny dylemat, ale wybrałam "Prawie jak gwiazda rocka", bo to tę powieść Quick napisał jako pierwszą, a jak mówiłam na Snapie, chciałam też przeczytać coś motywującego :)
UsuńCzeka na mnie Wybacz mi Leonardzie tego autorka, także jeśli mi się spodoba, z przyjemnością sięgnę i po tę książkę :).
OdpowiedzUsuńMiłej lektury! :)
UsuńJa też mam "Wybacz mi, Leonardzie" przed sobą ;)
Czytałam wszystkie książki tego autora i "Prawie jak gwiazda rocka" podobała mi się najmniej spośród jego dzieł.
OdpowiedzUsuńKoniecznie spróbuj " Wybacz mi, Leonardzie"! Kocham całym serduchem <3
Pozdrawiam,
www.annwithbooks.blogspot.com
Spróbuję na pewno! Przeczytam jego powieści chronologicznie - od pierwszej, do ostatniej, gdyż nie chcę się zawieść, a widzieć progres :)
UsuńWiele czytałam o tej ksiażce, był taki czas, że gdzie się nie obejrzałam tam ,,prawie jak gwiazda rocka" Opinie są bardzo skrajne, ale ja chce przeczytać, wyjścia są dwa.. pokocham albo znienawidzę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Justyna z książko miłości moja
Może chociaż polubisz :)
UsuńSzczerze, ja nie słyszałam żadnych negatywnych opinii na temat tej książki.
Czytałam tą książkę. Miała w sobie coś ciekawego, aczkolwiek momentami faktycznie niezwykle zanudzała. Nie trafiła jakoś wyjątkowo w moje serce, ale mimo wszystko była całkiem przyzwoita :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥,
yudemere
Taka przyjemna :)
UsuńNie czytałam jeszcze nic tego autora ale jego książki zapowiadają się interesująco i coraz bardziej kuszą :) Dodaję do obserwowanych.
OdpowiedzUsuńJustyna z livingbooksx.blogspot.com
Czytałam "Poradnik pozytywnego myślenia", szału nie ma, dupy nie urywa, ale mam w planach zapoznawać się dalej z jego twórczością ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie
http://to-read-or-not-to-read.blog.pl/
Czas na te książkę :D
OdpowiedzUsuńMasz snapa? Chętnie Cie dodam ;)
Pozdrawiam!