Zielone liście zaczarowanych pokrzyw zadrapały twoje nagie ramiona. Przedzierając się przez gąszcz zaklętych roślin, wylądowałaś w nieznanym ci miejscu, z dala od tego, co jest ci znajome. Słyszysz jedynie chichot z pobliskiej drewnianej chatki oraz czujesz zapach fiolek pełnych czarodziejskich płynów oraz gorących kotłów wypełnionych tajemniczymi miksturami. Wiedźma. Jej żółte ogromne oczy przeszywają twoje ciało, twoją duszę i twój umysł. Nie potrafisz się ruszyć. Już prawie wysysa życie z twojego ciała, kiedy uciekasz. Niczego nieświadoma lądujesz w pięknym średniowiecznym zamku pełnym wysoko urodzonych dziewcząt. Masz szansę, którą musisz wykorzystać. Jesteś w Akademii Pennyroyal i zostaniesz księżniczką. Ale kim naprawdę jesteś?
Dusiła ją nienawiść, cierpienie, strach... uczucie, że moment, w którym ostatnio widziała słońce, był ostatnią szczęśliwą chwilą jej życia.
Tytuł: Akademia Pennyroyal |
Spoglądając na pięknie wydaną książkę w różowo-czarnej oprawie i z dużą czcionką, spodziewałam się arystokratycznych balów, pełnych sukien migoczących w świetle księżyca oraz szabli odbijających światło lamp; bitew o damę serca; ckliwych historii, doprowadzających do łez; romantycznej miłości pełnej słodkich pocałunków skradzionych o północy i dobra zwyciężającego ze złem. Myliłam się. Już na pierwszych kartach powieści moje przekonania legły w gruzach, gdyż świat wykreowany przez Larsona opanowały wiedźmy, zatruwając serca wszystkich narodów napotkanych na swojej drodze, a księżniczki wcale nie leniły się w murach zamku dygając na prawo i lewo, a walczyły z wiedźmami umorusane błotem i krwią oraz inną niezidentyfikowaną mazią. Ich bronią okazały się dobro i współczucie, a także odwaga. Koniec z księżniczkami, które boją się kiwnąć nawet palcem. Koniec z dotrzymującą kroku służbą, podającą wszystko na każde zawołanie. Koniec z uśmiechami od ucha do ucha. Trwa wojna, w której rycerze zabijają smoki, nie bojąc się wbić sztylet prosto w serce, a księżniczki patrzą prosto w żółte oczy obrzydliwej wiedźmy, atakując ją współczuciem. Przyznam szczerze, że tego się nie spodziewałam.
Wiedźma to nieobecność tego wszystkiego, co sprawia, że księżniczka jest kimś wyjątkowym. Wiedźma mogła wywołać w człowieku obezwładniający strach samym spojrzeniem, mogła zebrać najczarniejszą magię, mogła nawet zmienić żyjące ciało niewinnego człowieka w kamień, ale nigdy nie byłaby w stanie poczuć tego, co Evie czuła w sobie teraz. Odwagi.
Wielu czytelników porównuje Akademię Pennyroyal do świata Harrego Pottera, a ściślej do Hogwartu, a także do wszystkim znanych baśni braci Grimm. Zafascynowana tymi porównaniami zasiadłam do lektury, którą... Nieprędko skończyłam. Pomimo ciekawych opisów pełnych wspaniale dobranych epitetów oraz zapierających dech w piersiach dialogach powieść nużyła mnie, a ja kompletnie nie odczułam magii świata przedstawionego w powieści. Byłam na siebie o to zła, bo bardzo chciałam, by ta książka mi się spodobała, może trochę na siłę... Przypominała mi wszystkie bajki, które uwielbiałam oglądać i czytać jako mały szkrab, marzący o swoim własnym królestwie i księciu na białym rumaku. Nie zżyłam się z bohaterami i nie poczułam wiatru uderzającego w mury Akademii oraz ciepła palących się świec na stole jadalni na własnej skórze. Zbyt łatwo można było odciągnąć mnie od lektury, a ja bezproblemowo porzucałam świat kadetek i kadetów, by oddać się innym czynnościom. Nie wiem dlaczego, przecież tej powieści nie mam nic do zarzucenia... Dlaczego więc czytało mi się ją tak trudno?
Postanowiłam się nie poddawać i czekałam na moment przełamania. Moment, w którym książka pochłonie mnie całkowicie, a ja sama zapragnę zatańczyć na Wielkim Balu i zgubić się w zaczarowanym lesie. Czekałam na ten moment tak długo, tak dłuuugo. W końcu poczułam się, jakbym sama była uczennicą Akademii, ale nastąpiło to dopiero po dwusetnej stronie... Dość późno, jak na taką fabułę. Na szczęście kilka niespodziewanych zwrotów akcji nadrobiło mój znudzony nastrój.
W Akademii Pennyroyal nie spodobały mi się niedokończone wątki. Tak, niezła ze mnie maruda, bo moje oczy cierpią niedosyt przeczytanego tekstu. Dlaczego niektóre sprawy okrzyknięto "nieważnymi"? Nagle wiele zagadek straciło sens i zostało nierozwiązanych. Wydaje mi się, że to przez wgląd na kolejne tomy, które podobno mają powstać... W takim razie wybaczam i z niecierpliwością czekam na kolejną część!
Jest w tobie księżniczka, Evie, i to nie byle jaka. Musisz sobie pozwolić rozwinąć skrzydła.
Osobą, dla której warto jest sięgnąć po Akademię Pennyroyal jest nieziemsko przystojny Remington o boskim uśmiechu. Ten szlachetny chłopak gotów poświęcić swoje życie dla dobra księżniczki od razu mnie zaintrygował. To właśnie jego Larson wykreował najlepiej, nadał mu najbardziej charakterystyczne cechy oraz ciekawe usposobienie. Remington to typowy książę z bajki, na którego widok wzdychają wszystkie panienki z królestwa i sprzed telewizorów, ale przeniesiony na karty książki oraz o bogatszym charakterze i ciekawej - lecz nie kryminalnej! - przeszłości.
Akademia Pennyroyal to powieść chwytająca za serce. Przypomina czasy, kiedy marzyłam o własnym zamku na środku lasu, wytwornych sukienkach o bufiastych rękawach, zapierających dech w piersiach krajobrazach z zamkowego okna i koronie na głowie. Wbrew pozorom to nie jest powieść jedynie dla najmłodszych. Pełna zagadek i tajemniczych postaci, które skrywają sekrety zakopane głęboko w sercu książka, której lektura to przyjemność.
Zuzia
Za udostępnienie książki do recenzji dziękuję Wydawnictwu Mamania!
KLIK - FANPAGE PRZERWY NA KSIĄŻKĘ NA FACEBOOKU!
Zapraszam do lajkowania i udzielania się! Zachęcam też do zaobserwowania bloga i głosowania w ankiecie. To Wy wybieracie, jaka recenzja pojawi się następnie!
Justyna podsunęła pomysł cykli na blogu. Głosujcie w ankiecie, jakie chcielibyście czytać!
Muszę się Wam pochwalić, że zostałam finalistką konkursu przedmiotowego z języka polskiego - olimpiady! Dostałam się do ostatniego, trzeciego etapu i 29 lutego będę pisać ostatni test, dzięki któremu mam szansę zostać laureatką. Jest to moje marzenie, trzymajcie kciuki! Bardzo Wam dziękuję za słowa wsparcia przy II etapie :)
ZAŁOŻYŁAM SNAPCHATA! SNAPCHAT: przerwa_ksiazke
Staram się codziennie publikować krótkie filmiki - opowiadam o właśnie czytanej książce, nowościach w świecie książek, moich przemyśleniach, a także o blogu. Zapraszam!
Trwa też cykl DWA TYGODNIE Z PRZERWĄ NA KSIĄŻKĘ, podczas którego opowiadam o książkach, które planuję przeczytać i moich założeniach i oczekiwaniach co do nich.
DODAJCIE MNIE - SNAPCHAT: przerwa_ksiazke
Justyna podsunęła pomysł cykli na blogu. Głosujcie w ankiecie, jakie chcielibyście czytać!
Muszę się Wam pochwalić, że zostałam finalistką konkursu przedmiotowego z języka polskiego - olimpiady! Dostałam się do ostatniego, trzeciego etapu i 29 lutego będę pisać ostatni test, dzięki któremu mam szansę zostać laureatką. Jest to moje marzenie, trzymajcie kciuki! Bardzo Wam dziękuję za słowa wsparcia przy II etapie :)
Miałam pisać, że jestem na tą książkę za stara, ale... ten przystojny bohater... no nie wiem :D
OdpowiedzUsuńDla niego warto przeczytać tę powieść! :) Remington jest naprawdę przeuroczy <3
UsuńMyślisz, że się literacko zadurze? :D
UsuńHmmm... Myślę, że to bardzo prawdopodobne! Przynajmniej się literacko zauroczysz, a może w drugiej części zadurzysz, bo pod koniec (według mnie) było za mało Remingtona, ale podejrzewam, że w kolejnym tomie będzie go baaaaardzo dużo :D
UsuńZamówiłam książkę, jak się nie zadurzę to będę miała pretensje :D :*
UsuńNo nie, nawet ty ją dostałaś. Już niemal każdy ją czytał. Ja już ociekam od takich powieści. Nie zniosę historyjek nie dla mojego wieku.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się. :3
http://kochamczytack.blogspot.com
Hmm... Ja też na początku nie byłam pewna tej książce, ale przekornie inny świat księżniczek, rycerzy, smoków i wiedźm mnie zaciekawił, więc byłam chętna zapoznać się z jej treścią :)
UsuńJest to powieść dla młodzieży, więc mieszczę się w tym zakresie! :D
Zresztą, jak mówią - jak dają to bierz, jak biją - uciekaj! :D
No oczywiście nie wątpię, że książka fajna, ale nie mam ochotę. :)
UsuńHahah no wiem jak to jest. :D
A mnie ta książka od dość dawna intryguje :)
OdpowiedzUsuńOj tak, ten niespotykany świat księżniczek, rycerzy, smoków i wiedźm... Bardzo ciekawy!
UsuńJa też miałam sobie przypomnieć o swoim wieku, ale jednak czuję chęć na tę książkę. ;) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńwww.majuskula.blogspot.com
Też na początku się zdziwiłam - przecież to książka dla dzieci! A jednak mnie zaciekawiła... :)
UsuńCzytałam o tej książce już sporo pozytywnych opinii, a nadal nie jestem przekonana. Jednak tylko dlatego, że rzadko sięgam po ten gatunek i... no nie wiem - może kiedyś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
http://chaosmysli.blogspot.com
Tak, to nie jest powieść dla wszystkich, chociaż przyjemne oderwanie się od ziemi na chwilkę jest bardzo potrzebne :)
Usuńdodałam do obserwowanych :)
OdpowiedzUsuńCieszę się i dziękuję :)
UsuńSzkoda, że nie wszystkie wątki w książce zostały dokończone, ale mimo wszystko bardzo chciałabym po nią sięgnąć. Mam nadzieję, że mi uda się poczuć tę magię ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki! :)
UsuńMyślę, że wątki zostaną dokończone w kolejnej części, przynajmniej taką mam nadzieję.
Nie znam tej książki, ale wątpię, że kiedyś po nią sięgnę, gdyż na co dzień wolę inne gatunki literackie.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce i odkąd tylko o niej usłyszałam natychmiast chciałam ją przeczytać i mam nadzieję, że wkrótce mi się to uda :>
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
secretsofbooks.blogspot.com
Obyś szybko dostała ją w swoje ręce! :)
UsuńChyba skuszę się na powieść, przy okazji małych zakupów w Empiku... :) Tematyką trochę przypomina mi "Akademię Dobra i Zła", którą bardzo lubię, więc liczę na równie dobrą lekturę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://faaantasyworld.blogspot.com/
Też coś słyszałam o "Akademii Dobra i Zła" i myślę, że Ci się spodoba :)
UsuńCo prawda nie na temat recenzji, ale twojego snapa - przepraszam, że piszę to tutaj, ale nie wiedziałam, gdzie indziej.
OdpowiedzUsuńChciałam ci powiedzieć, że mówisz strasznie sztucznie, jakbyś czytała z kartki. Troche się wyluzuj i mow naturalnie, nie przygotowuj sobie mowy na godzinę przed snapowaniem, tylko mow spontanicznie. Mnie osobiście bardzo to przeszkadza, czuje jakbym słuchała apelu w szkole, w którym czytają wydrukowany tekst, kompletnie bez emocji.
Proszę Przemyśl to, bo wierzę, że sama, spontanicznie, też będziesz w stanie ciekawie opowiadać. Nie wiem, czy oglądasz swoje snapy, ale zawsze wyczuwalna jest irytująca, sztuczna intonacja.
Bardzo dobra, ciekawa lektura dla młodszych czytelników :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę :)
UsuńJak zabiorę się za fantastykę, to przeczytam, ale na razie mam w planach trochę inne pozycje ;) Mimo wszystko mnie zaintrygowała
OdpowiedzUsuńhttp://ksiegoteka.blogspot.com/
To jak tylko przeczytasz, daj znać, jak wrażenia :)
UsuńCiekawy post! <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję! :)
UsuńRównież pozdrawiam :)
O nie! Musiałaś wyskoczyć z tym szlachetnym chłopcem? Teraz już nie ma takiej siły, która by mnie odciągnęła od tej książki! :D A ja się potem dziwię, że nie mam na nic czasu. I jeszcze te bajki... Czuję, że potrzebuję tej książki od zaraz!
OdpowiedzUsuńTysiąc Żyć Czytelnika
Hahaha :D
UsuńWyybacz, ale szkoda nie pochwalić Remingtona i całej "Akademii Pennyroyal"!
Oby jak najszybciej trafiła w Twoje ręce :)
Zachęciłaś mnie do przeczytania tej książki. Będę miała tytuł na uwadze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Bardzo się cieszę, pozdrawiam :)
UsuńMiałam ogromną nadzieję, że uda mi się ją przeczytać, jednak wydawnictwo nie odpisało, a na kupno nie liczę :|
OdpowiedzUsuńOkładka jest cudowna, zwłaszcza, że ma smoka *,* Nie, jeszcze mi ze smokami nie przeszło xd
Hahaha :D
UsuńMoże jednak skusisz się na kupno?
Oj, smoki pełnią tam dość kluczową rolę :D
Okładka jest przepiękna! <3 Chociaż nigdy nie słyszałam o tej książce, tematyka wydaje się naprawdę fajna :)
OdpowiedzUsuńBuziaki!
BOOKBLOG
Jest inna i wyróżnia się na tle bestsellerów :)
UsuńOkładka książki bajeczna! Uwielbiam klimatyczne okładki! :)
OdpowiedzUsuńTez zastanawiam się nad założeniem Snapchata :) Może kiedyś :)
Pozdrawiam,
Książkomania
O, z chęcią oglądałabym Twojego Snapa! ;)
UsuńKsiążka nie dla mnie, ale co racja, to racja! Okładka piękna, przyciągająca wzrok :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
www.annwithbooks.blogspot.com
Oj tak, okładka jest hipnotyzująca :)
UsuńDzięki tobie, Zuzia, mam kolejną cudną książkę do przeczytania!
OdpowiedzUsuńNaprawdę mnie zachęciłaś!
PS. Zapraszam cię do wykonania tagu - TEA BOOK TAG.
nominowałam cię na moim blogu :)
http://lovelybookprincess.blogspot.com/2016/02/tea-book-tag-czyli-ksiazki-i-herbata.html
Ojeeeej, dziękuję za nominację! Z chęcią wykonam ten TAG :)
UsuńCieszę się, że udało mi się Cię zachęcić! <3
Jak dobrze widzieć że młodzi jeszcze czytają... gniot bo gniot, niemniej jednak miło jest mieć tą świadomość. Tylko ten layout z początku zeszłej dekady boli...
OdpowiedzUsuńMyślę że kiedyś ją przeczytam ;D
OdpowiedzUsuńBuziaki
http://coraciemnosci.blogspot.com/
To miłej lektury! ;)
UsuńPięknie napisałaś o tej książce, tytuł zapamiętam dla mojej córki, mnie nie ciągnie do tego typu literatury ;)) ale wiesz ja jestem już wysoki rocznik i wolę inne gatunki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, przyjemnej niedzieli :)
O, jeśli przeczyta, proszę dać znać : )
UsuńDziękuję bardzo i również życzę miłego dnia!
Zastanawiałam się czy to książka dla mnie, ale skoro mówisz, że tobie się podobała to czemu nie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
http://books-world-come-in.blogspot.com/
Jeśli lubisz takie klimaty, to jak najbardziej :)
UsuńNa razie nie sięgam :) Wygląda ładnie, ale trochę za mało poważnie.
OdpowiedzUsuńdrewniany-most.blogspot.com
No tak, do poważnych nie należy :P
UsuńKsiążka jest bardzo interesująca jednak strasznie kojarzy mi się z "Akademią dobra i zła"
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Książkowy duet
Nie czytałam :( to źle?
UsuńBuziaki! :)
Na mnie książka zrobiła dobre wrażenie i z pewnością sięgnę po kontynuację. :) No i pięknie jest wydana!
OdpowiedzUsuńTo prawda, wydanie jest piękne!
UsuńNie znam tej książki :P
OdpowiedzUsuńCo powiesz na obs za obs ?- Zacznij a ja się zrewanżuję tym samym :D
Zapraszam również na konkurs który organizuję można wygrać... Zresztą sama zobaczysz :P
magicworldprincesscarmen.blogspot.com
Oj tak, "Akademia..." jest przecudnie wydana!
OdpowiedzUsuńKurczę, jaka poetycka ta recenzja! <3
Niestety, duuużo autorów cierpi na syndrom niedokończonych wątków w imię kolejnych tomów :P.
Remington... A czy to nie taka firma produkująca suszarki i szczoteczki do twarzy xD?
Książka brzmi zdecydowanie jak coś dla mnie (mam tylko nadzieję, że się wciągnę, a nie :( ), ale ten brak czasu xd. Meh.
City of Dreaming Books
Dzięęki, starałam się hehe ^^
UsuńMam nadzieję, że Larson nie ma tego syndromu, bo inaczeeeej... ZNAJDĘ GO :D
Hahahaha, inspiracje w poszukiwaniu imion? Nazwy firm pralek, suszarek, żelazek... :D
Obyś znalazła chwilkę na "Akademię..."! :D
Przyznam szczerze, że uwielbiam takie baśniowe historie. Fabuła brzmi całkiem ciekawie, szkoda, że książka nie sprostała Twoim oczekiwaniom. Sama się waham, czy po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, Twój blog nieziemsko się prezentuje, recenzje również są na wysokim poziomie. Oby tak dalej! :)
Pozdrawiam,
Natalia Magdalena
http://nataliamagdalenablog.blogspot.nl/
Dziękuję Ci bardzo :)
UsuńKsiążka może i nie sprostała wszystkim moim oczekiwaniom, ale zachwyciła mnie (może to przez tego cudnego Remingtona :D ).
Pozdrawiam!
Chcę ją przeczytać :))
OdpowiedzUsuńJeszcze nie wyrosłam i mam nadzieję, szybko nie wyrosnę z tego typu książek :)
Ja się jakoś nie mogę przekonać do tej aplikacji, może za jakiś czas.. :)
http://triviaaboutme.blogspot.com/
Te książki to skarbnica wspomnień!
UsuńPrzekoooonaj się, dużo fajnych rzeczy tam gadam :D
Za sprawą ''Akademii Dobra i Zła'' znowu zapałałam miłością do baśni i książek na jej motywach. A ten książę, którego opisałaś... No, może i nie przepadam za takimi postaciami, ale intuicja mówi mi, że tym razem może być inaczej ;)
OdpowiedzUsuńDaj ponieść się intuicji! :D
UsuńReimngton jest przeuroczy :)